Wystawa
Kasia Mądalska
Figury Graniczne
„Kasia Mądalska, od już kilku dekad, przemieszczając się z jednego kraju do drugiego, gromadzi surowy, twórczy materiał, z którego później wykonuje kolaże. Lokując w swoich pracach zarówno fizyczny, jak i duchowy pierwiastek każdego z odwiedzanych miejsc, artystka tworzy wizualne świadectwo swojego nomadycznego życia.
(…)Cielesność w pracach Kasi Mądalskiej jest być może nie tyle zakamuflowana, co po prostu dyskretna. Chociaż prace artystki w pierwszym odbiorze generują myśl o czystej abstrakcji bazującej na wywoływanych samą formą dzieła emocjach, nasze oko każe nam doszukiwać się w pozornie chaotycznie zestawianych ze sobą fragmentach papieru, płótna czy tektury znajomych motywów i figur.
Błędem byłoby poszukiwanie w sztuce Mądalskiej odniesień do kobiecości wyłącznie na poziomie narracyjnym – równie silnie wybrzmiewają one w warstwie formalnej. Już sama, tak charakterystyczna dla sztuki artystki, subtelna, utrzymana głównie w barwach czerwieni i różu kolorystyka, generuje skojarzenia z kobiecością – z całą jej łagodnością i zmysłowością, ale też delikatnością i kruchością.”

14.09.2019-05.10.2019
kuratorka: Ida Smakosz-Hankiewicz
Artystka
Kasia Mądalska
Po wyjeździe do Kanady i Stanów Zjednoczonych w 1980 roku, na przełomie lat 1980/90 uzyskała dyplomy University of Akron (Bechelors of Fine Arts), a następnie Kent State University (Masters of Fine Arts) w dziedzinie malarstwa. Po ukończeniu studiów, obok działalności akademickiej, kontynuowała pracę twórczą w pracowni Wydziału Malarstwa w Kent State. Jej prace były regularnie wystawiane przez Denis Conley Gallery, która reprezentowała interesy jej działalności artystycznej. Ze względu na znaczną liczbę zmian miejsc zamieszkania jakie nastąpiły po jej wyjeździe z Ameryki Północnej do Europy w połowie lat 90-tych, przez dłuższy czas Kasia nie wystawiała swoich prac.
Czy rzeka może przestać istnieć? Czy może to że płynie, mija, jest w ruchu to paradoksalna podstawa jej trwania, historii, którą każdy z nas nosi w sobie na różny sposób...
„Nie mam pojęcia kiedy następuje ten moment-uznania rzeki za swoją. Być może dopełnia się on na tej samej zasadzie, na jakiej ptaki uznają za rodzica pierwszy poruszający się w zasięgu wzroku kształt… ale równie dobrze może to być sprawa całkiem dorosłego przywiązania, sprawiającego, że widok rzeki (z okna pokoju lub w trakcie spaceru) staje się niezbędny, kojący i terapeutyczny. Sądzę, że w jakimś nie do końca poznanym procesie, taka własna rzeka zakorzenia nas w sobie, jej nurt tajemniczo zlewa się z nurtem naszych myśli.” - Olga Tokarczuk
Rzeka to element krajobrazu, który łączy i zarazem dzieli. Łączy przeszłość z teraźniejszością, indywidualne losy z kolektywnymi historiami, przyrodę z kulturą, jednocześnie bywa rzeką graniczną dzielącą kraje z ich historią, kulturą, tożsamością. Rzeka w pojęciu geograficznym kształtuje krajobraz.
Jej nurt jest w ciągłym ruchu, rzeka to bowiem życie, zmiana, proces. To w końcu nie tylko fizyczna forma, rzeka od zawsze odczytywana była w kontekście filozoficznym i egzystencjalnym min. jako metafora emocji, życiowych procesów, które się odbywają w sposób ciągły i nieuchronny. Jest odniesieniem dla nieustającego przepływu czasu, ale także dla pamięci, która nieustannie przekształca naszą rzeczywistość.
Przywołany na początku esej Olgi Tokarczuk, odwołuje się do wspomnień o rzece Odrze i powstał w reakcji na pierwsza tragedię, która dotknęła Odrę z powodów zmian klimatycznych w 2022 roku. Dziś tym bardziej trudno pisać i mówić o rzekach nie odnosząc się do aktualnych przemian klimatycznych. 2024 to zdecydowanie rok w którym w Polsce uwaga opinii publicznej skierowana była w stronę tematu rzek przynajmniej dwukrotnie: Ich sytuacja, szczególnie Wisły i rzek na Dolnym Śląsku, ulegała dramatycznym zmianom pod wpływem zmian klimatycznych, które wpłynęły na ich stan, w tym na poziom wód. W lecie Wisła osiągnęła najniższy poziom wód w historii, co miało poważne konsekwencje dla ekosystemu rzeki i lokalnych społeczności. Zaledwie kilka miesięcy po kryzysie związanym z wysychaniem Wisły, południowo-zachodnia część Polski, w tym Dolny Śląsk, zmagała się z zupełnie innym problemem: powodziami. W 2024 roku, pod wpływem intensywnych opadów deszczu, które były wynikiem zmian klimatycznych i zwiększonej zmienności pogodowej, Dolny Śląsk stanął w obliczu katastrofalnych powodzi.
W kontekście tej wystawy, rzeka jawi się nie tylko jako geograficzna forma zamieniona językiem malarskim w pejzaż, ale przede wszystkim metafora — żywy symbol naszych interakcji ze światem, z naturą i z samymi sobą. Artystki i artyści, których prace prezentujemy na wystawie temat rzeki traktują niezwykle osobiście, jednocześnie wskazując na jego obecny kryzys, który stanowi jedno z największych wyzwań współczesnej cywilizacji. Rzeka, która może być metaforą życia, jest więc również żywym organizmem, który potrzebuje naszej ochrony. Rzeka staje się nowym symbolem, który przypomina nam o przemianach które stawiają przed nami nowe wyzwania.
Ida Smakosz-Hankiewicz
Adres
ul. Ofiar Oświęcimskich 1/1
50-069 Wrocław
Godziny otwarcia
Wtorek: 11:00 - 15:00
Środa: 14:00 - 18:00
Czwartek: 12:00 - 18:00
Piątek: 14:00 - 18:00
Sobota: 11:00 – 15:00