Wystawa

Joanna Mlącka, Aleksandra Bujnowska, Patrycja Mastej, Natalia Rybka, Dawid Czycz, Izabela Kita, Ania Gubernat, Magdalena Kmicik, Basia Bańda, Justyna Stoszek, Natalia Bażowska.

HOMO NATURALIS

„Popatrzmy na tę olbrzymią, drapieżną, ryczącą matkę, którą posiadamy-Naturę-jak leży przy nas przepełniona pięknem i czułością dla swoich dzieci tak, że przypomina samicę lamparta. Niestety, tak wcześnie jesteśmy od jej piersi i zapędzeni w społeczeństwo, w kulturę, która jest oddziaływaniem na człowieka” – Henry Dawid Thoreau, Sztuka chodzenia

Natura jawi się jako źródło nieskończonych doświadczeń form, barw, ekspresji, napięć, racjonalności i przypadku, uświadomionego i podświadomego ładu, układów dychotomicznych. (Ewa Chojecka, Słowo wstępne, w: Sztuka a natura, Katowice, s. 12.)

Natura ze swoim bogactwem roślinności i jej gatunków form i kształtów i kolorów jest fascynująca. Nieprzewidywalna i zmienna, kryje w sobie pierwotną siłę i energię, którą chcemy od niej czerpać. Ostatnio jednak coraz bardziej uwidacznia się konflikt na płaszczyźnie człowiek-natura. Zarówno na poziomie globalnym – aktualne problemy ekologiczne, jak i indywidualnym – coraz mniejszy kontakt z naturą.

Z całym swoim bogactwem doznań przyroda była od zawsze niewyczerpanym źródłem inspiracji, estetycznych, sensualnych, a obecnie również jest obiektem zainteresowania w kontekście problemów ekologicznych (wycinka puszczy, globalne ocieplenie, problem plastiku). Przyroda kojarzy się coraz częściej z rodzajem tęsknoty za rajem utraconym, beztroską i radością dzieciństwa. Chcemy się nią opiekować, w rzeczywistości wciąż ją kontrolujemy i zawłaszczamy. Coraz bardziej oddalamy się od lasu, żyjąc w betonowych miastach, w technologicznej, konsumpcyjnej rzeczywistości.

Richard Louv w swojej książce „Ostatnie dziecko lasu” stawia diagnozę, że to właśnie zespół deficytu natury jest tym, co dolega dzisiejszym dzieciom. Według Louva jest to dobra nazwa na określenie tych wszystkich zaburzeń w emocjonalnym, społecznym i fizycznym rozwoju, które pojawiają się jako konsekwencje oderwanie od przyrody. Wskazuje też na to, że tylko emocjonalne związki z przyrodą są w stanie obudzić w dzieciach szacunek dla niej, dzięki czemu jako dorośli będą o nią dbać.

W kulturze zachodu XXI w. wszechobecna technologia sprawia, że jesteśmy zalewani informacją. „Jak wiele z bogactwa życia tracimy na rzecz codziennego zanurzenia w nurcie pośrednich, elektrycznych bodźców?” – pyta Louv, który pisze wręcz o autyzmie kulturowym, przejawiającym się w ograniczeniu zmysłów, poczuciu izolacji i odcięcia, doświadczeniu zawężonym do rozmiarów płaskiego ekranu. Zaczęliśmy tracić zdolność do samodzielnego aktu patrzenia, czucia, smakowania i wąchania. Dlatego Louv nawołuje do powrotu do natury.

W dzisiejszych czasach może być to np. Friluftsliv -(ang. life in open air) – norweska tradycja życia blisko przyrody, a nawet, jak niektórzy badacze uważają, bezpośrednio w niej. Jednym z nich jest Nils Faarlund, norweski inżynier, propagator wykorzystania idei Friluftsliv w kształceniu młodzieży, który w 1972 r. wprowadził do programu nauczania w kolegium przedmiot the outdoor life („wychowanie w przyrodzie”). Faarlund podkreślał, iż „Friluftsliv jest norweską tradycją szukania przyjemność w identyfikacji z naturą”. Dlatego najpowszechniejszym sposobem realizacji tych postanowień powinno być przebywanie w naturze i przekazywanie tej tradycji kolejnym pokoleniom. Jego poglądy były niejako odpowiedzią na coraz częściej podnoszone głosy dotyczące zagrożenia środowiska naturalnego i jego nadmiernej eksploatacji w Norwegii.

Przyroda jest też źródłem podświadomych lęków. Chęć powrotu do natury i życia prostego, w zgodzie z nią jest silna, ale destrukcyjne działania człowieka idą za daleko, uruchamiając katastrofę ekologiczną.Czujemy niepokój przed pierwotną siłą natury, która potrafi odzyskać to, co jej zabrano. „Rośliny z biegiem czasu porastają resztki fabrycznych zabudowań i pokopalniane hałdy. Zaraz po nich wprowadzają się owady, potem gryzonie i ptaki, a za nimi większe zwierzęta. Niekiedy odzyskiwanie ma gwałtowny charakter i przyroda niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze” pisał Wojciech Kozłowski we wstępie do katalogu wystawy Basi Bańdy.

Jest w przyrodzie jakaś tajemnica związana z jej zmiennością i dzikością. Tęsknimy za przyrodą w miastach. Jawi nam się ona jako cudowna przestrzeń kontemplacji, zadumy. Las który nas karmi, daje schronienie, rośliny, które czują, myślą, porozumiewają się między sobą i z ludźmi. Nieprzewidziana jest również reakcja przyrody na zmiany, których dopuszcza się człowiek (globalne ocieplenie). Naukowcy ostrzegają: Przekroczenie bariery wydolności środowiska może doprowadzić do poważnych zagrożeń ekologicznych w skali globalnej.
Ida Smakosz-Hankiewicz
*Katalog wystawy Basia Bańda „Bajka o takim co wyruszył w świat żeby nauczyć się bać”, Wojciech Kozłowski „O strachu, albo dlaczego trzeba się bać-Nowe prace Basi Bańdy”, Galeria Sztuki w Olsztynie, styczeń-luty 2011

15.03.2019- 12.04.2019

kuratorka: Ida Smakosz-Hankiewicz

PREZENTOWANE NA WYSTAWIE

Obrazy

Adres

ul. Ofiar Oświęcimskich 1/1
50-069 Wrocław

Godziny otwarcia

Wtorek - Piątek: 14:00 – 18:00
Sobota: 11:00 – 15:00

Zobacz nas na