Wystawa
Anna Gubernat
Roses are Red
Przyśniło mi się, że miałam rude włosy. Włosy jak ogień wyjęte z obrazów Tycjana i Prerafaleitów. Obejmujące sobą ciało, oplatające oczy i usta. Wirujące, rozlewające się w pomarańczowej barwie ognia. Obrazy Ani Gubernat z cyklu Roses are red można by skomentować tylko tymi słowami, bo przede wszystkim tematyzują one rudość. Rude włosy pojawiają się jako leit motiv prac, malowanych z gracją i dbałością o warsztat. To czyste malarstwo. Przez nie przebija jednak więcej, niż można by przypuszczać. To cykl o fenomenie rudych włosów, ale i o ich malarskich właściwościach. O osobach oraz ich osobowościach, przebijających się przez stereotyp. Roses are red to właśnie studium postaci, ale i oddanie hołdu medium, jakim jest samo malarstwo.Ważnym elementem w wielowymiarowości symboliki rudego koloru włosów jest jego kontekst kulturowy. To kolor siły i triumfu, ale także niebezpieczeństwa i destrukcji.Włosy w kulturze są symbolem mocy i siły. W mitologii długie włosy były atrybutem wojowników. Ich rudy kolor ma zaś wiele znaczeń. Potocznie rudość, związana także z alabastrową barwą skóry i piegami, kojarzy się ze zdradą, fałszem, z przebiegłością. Tymczasem w Iliadzie Homer opisuje włosy Achillesa jako ξανθ?ς, co bywa tłumaczone jako złote, ale i rude, ogniste; biblijny król Dawid również miał rude włosy (w hebrajskim opisywany jako admoni, czyli rudowłosy). Z drugiej strony w tradycji przedstawiania Judasza Iskarioty częsty jest motyw rudych włosów, który utrwalił również William Szekspir. Rudość pojawia się w tym wypadku jako stereotypowe wyobrażenie zdrady. Astrologowie wierzą, że to planeta Mars o pomarańczowym zabarwieniu decyduje o takiej barwie włosów, a z naukowego punktu widzenia rude włosy są rzadko występującą cechą, którą jej posiadacze zawdzięczają obecności tzw. płynnej melaniny. Rudy pigment występuje jedynie u 1-2 % populacji i istnieją nawet teorie, iż ludzie ze specyficznym genem recesywnym w chromosomie 16 będą pojawiać się na ziemi coraz rzadziej. Ta ekskluzywność jest zarazem źródłem przesądów, fascynacji i wykluczenia. Wszyscy znamy historię Ani z Zielonego Wzgórza, u której rude włosy były nieustającym źródłem cierpienia aż do chwili, gdy niefortunnie przefarbowała je na zielono. W powieści Pachnidło ukochana głównego bohatera-mordercy jest ruda. We wczesnych przedstawieniach Marii Magdaleny pojawia się ona jako rudowłosa, co potem przejęli Prerafaelici, lubujący się w ognistej barwie włosów.W malarstwie Gubernat piękno jest ukazane jako płynna materia, rozlewająca się w przedstawieniach „niewolników” własnego wizerunku. Artystka opowiada o fascynacji kolorem, który podnieca i drażni, pobudza i rozgrzewa: „Zamykamy oczy i ulegamy zapomnieniu. Co jednak, gdy to fizyczne uczucie pozostaje i przenika głębiej? To początek podróży…”.
Magdalena Zięba
03.02.2012-18.02.2012
kuratorka: Magdalena Zięba
Artysta
Anna Gubernat
Ania Gubernat, urodzona w 1984 roku w Gliwicach. Pracuje jako artystka i pedagog sztuki. W 2008 roku ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu ze stopniem magistra sztuki. Od 2015 r. doktorantka na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Wystawiała swoje prace w ważnych ośrodkach sztuki w Polsce i Europie. Laureatka I nagrody Samsung Art Master 2005. Od 2014 roku tworzy artystyczny duet wraz z fotografką Magdaleną Kmiecik. Obecnie mieszka i pracuje w Poznaniu i Zelwie, wsi przy wschodniej granicy Polski.
Zajmuje się malarstwem i rysunkiem. Jej projekty często wyrażają związek pomiędzy ludzkością a naturą. Koncentruje się na badaniu wizualności; zagadnieniach koloru, realności widzenia i postrzegania, deformacji poprzez zmysły, marzenia i doświadczenia. W swojej praktyce doktoranckiej zajmuje się badaniami nad względnością i relatywizmem widzenia barwnego.
PREZENTOWANE NA WYSTAWIE
Obrazy
Roses are Red to konstelacja prac poznańskiej artystki, Anny Gubernat. Impresyjne portrety, nasuwające bezpośrednie skojarzenia z malarstwem znakomitego Gerharda Richtera, zostały zestawione z malarskimi kolażami. Podobnie jak w przypadku twórczości tego niemieckiego artysty, również w przypadku obrazów Gubernat można mówić o czystej wrażeniowości lekko zamglonych form, rozmywających się barw, niosących ze sobą ładunek emocji łączących się w wysoce estetycznym doznaniu.
Dodatek ekspozycyjny stanowią trzy prace wyjęte jakby z książek o sztuce, które mają na celu usytuowanie perspektywy odbiorcy w kontekście historycznym. Nawiązanie dialogu z dziełami sztuki, w których również pojawia się temat rudości jako symbolicznego wyrażenia witalności i życiodajnej mocy, jest kuratorskim wkrętem w konstelację prac Ani. W jej pracach przewija się motyw róży oraz rudych włosów, co stanowi trzon koncepcyjny tego najświeższego cyklu.
Portret autorstwa Paula Césara Helleu, personifikacja Lata Lawrence’s Alma-Tademy oraz znakomity obraz Władysłwa Ślewińskiego są przetworzone, ukazane w czarno-białej formie kserówek. Jest to celowy zabieg, nawiązujący do dawnych podręczników, gdzie reprodukcje najczęściej były niewyraźne, szare, nie oddające rzeczywistego charakteru dzieł malarskich. Zestawienie owych „przekonwertowanych” arcydzieł z doskonale operującym miękką i ciepłą barwą malarstwem Anny Gubernat zmusza nas do zdania sobie sprawy z ważności środków formalnych w procesie tzw. „wyrażania” poprzez sztukę.
Czy Roses are Red to zatem cykl o rudych włosach i różach? To raczej cykl nawiązujący dialog nie tylko z historią sztuki, ale i z samym medium malarstwa, które podnosi do rangi cudu niezwykłe zjawiska, mogące nam się wydawać nie warte uwagi albo prezentujące odstępstwo od pewnych „norm”. Trzeba umieć patrzeć, żeby móc zobaczyć coś więcej, niż tylko to.
Adres
ul. Ofiar Oświęcimskich 1/1
50-069 Wrocław
Godziny otwarcia
Wtorek - Piątek: 14:00 – 18:00
Sobota: 11:00 – 15:00